Ruszyła nowa restauracja na mapie Warszawy pod lifestylową marką Roberta de Niro
Restauracja Nobu Warsaw od dzisiaj (17 lipca) działa na warszawskim rynku gastronomicznym. Jej Szefem Kuchni jest Yannick Lohou. Założycielami restauracji, tak samo jak w przypadku Hotelu Nobu Warsaw, są Robert de Niro, Meir Teper i właśnie Nobu Matsuhisa.
Chcesz wiedzieć, co znajdzie się w menu nowej restauracji, jakie są popisowe dania Szefa Kuchni Nobu Matsuhisa lub co było początkiem przyjaźni między Nobu a znanym aktorem Robertem De Niro? Czytaj dalej!
Warszawska restauracja jest już 46 lokalem gastronomicznym tej luksusowej marki lifestylowej. Jej Szef kuchni (Yannick Lohou) swoje doświadczenie zdobywał m.in. w Nobu Hotel Barcelona. Jaka jest koncepcja warszawskiej restauracji? Przede wszystkim dania oparte na nowatorskiej kuchni szefa Nobu, dania, które powstają z produktów wysokiej jakości, dania, które wyróżniają się niepowtarzalnymi kolorami i konsystencjami, dania, które łączą w sobie klasyczną kuchnię japońską i składniki pochodzące z Południowej Ameryki.
Dla miłośników dobrej kuchni nie lada gratką będzie wielodaniowe menu degustacyjne Omakase, które goście zamawiać będą w ciemno. W menu znajdzie się również specjalna sekcja Nobu Now, gdzie zawarte będą najlepsze przepisy szefów kuchni restauracji Nobu na całym świecie.
Z jakich dań zasłynął Szef Kuchni Nobu Matsuhisa i skąd wziął się pomysł na te dania?
NEW STYLE SASHIMI
Danie to powstało w pierwszej restauracji Nobu, która miała zaledwie 38 miejsc. Goście tej restauracji zwykle decydowali się na dania spoza ogólnej karty. Pewnego razu klientka poprosiła o przygotowanie niespodzianki. Co na to Nobu? Podał świeże sashimi z łososia. Klientce się to nie spodobało i powiedziała, że nie będzie jadła surowej ryby. Szef Kuchni zachował zimną krew, wziął swoje danie z powrotem do kuchni i polał je gorącą oliwą z oliwek, która akurat stała gdzieś obok. Uzyskał rybę nie surową, ale też nie gotowaną. Coś pysznego i zaskakującego. Danie to stało się jednym z klasyków dostępnych w restauracjach Nobu.
BLACK COD MISO
W swojej nowej restauracji Matsuhisa w Beverley Hills, którą otworzył w latach 80., Nobu podawał czarnego dorsza, którego wtedy mało osób używało w kuchni. Codziennie rano chodził po niego i po inne ryby na targ rybny. Opracował własną specjalną marynatę i opracował przepis właśnie z tą rybą na Black Cod Miso, które jest klasykiem Nobu po dziś dzień. Jednym z największych fanów tego dania okazał się Robert De Niro, co zapoczątkowało długotrwałą przyjaźń między aktorem a Szefem Kuchni. Dzięki tej przyjaźni powstała również pierwsza restauracja Nobu w Nowym Jorku.
Sushi
W dzieciństwie i nastoletnim wieku danie to uważane było za bardzo wysokiej klasy danie. Nobu pierwszy raz jadł je w restauracji w Tokio, do której to zabrał go brat. Od tej chwili zakochał się w sushi i w klimacie restauracji, które podają sushi. Był zachwycony zaangażowaniem włożonym w przygotowanie potraw przez szefa restauracji i nigdy nie zapomniał stworzonej wtedy więzi między szefem a jego potrawami. Wtedy właśnie zapragnął zostać szefem restauracji sushi.
MISO SOUP
Zapach zupy Miso budził co rano Nobu, bo jego mama przygotowywała ją w jego rodzinnym domu. Zupa ta bowiem stanowi część tradycyjnego japońskiego śniadania. Nobu za każdym razem jedząc zupę miso, wspomina dom rodzinny i wspomina czasy swojego dzieciństwa.
Yellowtail Jalapeño
Historia tego dania zaskakuje! Szef Nobu był kiedyś gościnnie jednym z kucharzy na dużej imprezie na Hawajach. Padł pomysł, by każdy z kucharzy przygotował jakieś danie dla personelu. Nobu mając pod ręką trochę świeżej ryby, chciał przygotować sashimi. Niestety w kuchni nie było ani sai, ani wasami - składników, z którymi zwykle podawał swoje sashimi. Ale było jalapeno - wystarczyło! Pokroił je i podał wraz z francuskim czosnkiem i cytryną. Danie szybko stało się na tyle popularne, że później szef Nobu odtworzył je z yuzu zamiast cytryny i pięknie podaje je do dziś w swoich restauracjach.
„SQUID” PASTA
Nobu wpadł na ten przepis po rozmowie z... chłopcem. Chłopiec ten nie lubił owoców morza i zażyczył sobie makaron. Nobu nie chciał jednak dać za wygraną. Przecież to japońska restauracja, jak to tak bez owoców morza? Pokroił więc kalmary w kształcie makaronowych muszelek i usmażył ich. Mały klient był bardzo zadowolony. Danie to na stało weszło do kart restauracji pod marką Nobu. Muszelkowe kalmary podaje się do dziś z lekkim sosem czosnkowym.
Te historie mogły nam trochę przybliżyć znanego Szefa Kuchni i pobudzić apetyty. Nie wiem jak Wy, ale my zrobiliśmy się bardzo głodni. Tym bardziej, że piszemy ten artykuł w porze obiadowej. Życzymy zarówno nowej restauracji, jak i nowemu hotelowi dużo sukcesów. Sami już nie możemy się doczekać, aż skosztujemy któregoś z opisywanych wyżej dań.