Kobiety to większy problem dla hotelu

Kobiety to większy problem dla hotelu

Według najnowszych badań przeprowadzonych przez sieć hoteli Novotel okazuje się, że bardziej problematycznymi gośćmi hotelowymi są kobiety. To już drugie tego typu badanie, którego wyniki są zgodne.


Wydawałoby się, że w życiu codziennym to płeć piękna jest tą łagodniejszą. Jednak hotele Novotel zburzyły takie postrzeganie swoimi najnowszymi badaniami. Wzięły pod lupę 30 hoteli marki z różnych krajów (głównie z Nowej Zelandii, Fidżi i Australii). Wyniki okazały się zaskoczeniem, bo potwierdziły podobne badania sprzed kilku lat. Ogólne zachowanie gości w ciągu kilku lat poprawiło się, jednak niezmiennie to kobiety bardziej bałaganią i są bardziej wybredne.


Do najbardziej kłopotliwych przywar kobiet można zaliczyć przywłaszczanie sobie własności hotelowej. Najczęściej wynoszone są ręczniki, suszarki, szlafroki, mydła czy papier toaletowy. Oprócz tego zdarza im się częściej niż mężczyznom zalewać łazienki. Mniej inwazyjne są "wybryki" panów - ci z kolei mają w zwyczaju spacerować skąpo odziani, a nierzadko zupełnie nago po hotelowych korytarzach. Można im to wybaczyć z racji tego, iż to właśnie oni zostawiają większe napiwki dla obsługi hotelu.


Badanie wzbogacono o pytania dotyczące np. specyficznych próśb gości. Wśród nich najciekawsza wydaje się prośba o włożenie do wanny 33 gumowych kaczuszek, sporząrzenia kąpieli w winie, czy wypełnienia pokoju sianem.