Kreatywność w hotelowym wydaniu

Kampania reklamowa hotelu wcale nie musi być nudna. Wystarczy wykazać się uzasadnioną odwagą i puścić wodze fantazji. Efektowność może dać naprawdę znakomite wyniki. Poniżej prezentujemy Państwu kilka ciekawych pomysłów, które mogą posłużyć za inspirację.

„Stay The Night. Steal The Art”

Australijska sieć hoteli Art Series, która stawia w wystroju swoich obiektów na sztukę współczesną postanowiła rzucić swoim gościom niecodzienne wyzwanie. Zadanie polegało na kradzieży znajdującego się w hotelu obrazu znanego na całym świecie grafficiarza Banksy’ego.

Zasady były dziecinnie proste. Dzieło „No Ball Games” warte około 15 tys. dolarów mogło stać się właścicielem tego, który wyniesie obraz z hotelu, i nie zostanie przyłapany przez obsługę. Najbardziej pomysłowi złodzieje próbowali między innymi zhakować kamerę, zająć obsługę hotelu wezwaniami do pokojów, a nawet założyć podsłuch w recepcji.

Udaną akcję przeprowadziły dopiero dwie kobiety, które podały się za pracownice agencji reklamowej organizującej całą kampanię. Jedna z nich przekonała obsługę hotelu, że aby utrudnić uczestnikom zadanie postanowiono przenieść obraz do innego hotelu sieci. Kobieta wyszła zwycięsko z krzyżowego ognia pytań obsługi, a jej tożsamość telefonicznie potwierdziła wspólniczka, co ostatecznie przekonało personel hotelu.

Szczerość to podstawa?

Hotel Hans Brinker w swojej promocji postawił na siłę szczerości.W ramach kampanii promocyjnej wydał 280-stronicową książkę pt. „Najgorszy hotel na świecie”, sama lektura jest promowana jako „tak twarda jak poduszki w hotelu Brinker i tak ciężka jak serwowane tam śniadania”. Hotel w swoisty sposób przechwala się najgorszym personelem, fatalną lokalizacją, czy też brudnymi pokojami. Klienci przynajmniej wiedzą, czego się spodziewać. I skoro ten sposób na reklamę faktycznie działa...

Małe jest ciekawe

W małych rzeczach niewątpliwie tkwi jakiś urok. Fakt ten wykorzystała w Londynie agencja DLKW Lowe, która przeprowadziła kampanię z udziałem miniaturowych bilboardów hotelu Legoland Windsor Resort. Mające kilkanaście centymetrów bilboardy z pewnością przyciągały uwagę i budziły ciekawość wśród przechodniów.

Bo liczy się wnętrze

Hotele coraz częściej stawiają na nieszablonowy wystrój swoich pokojów. Zapewniają sobie dzięki temu rozgłos, zaciekawienie oraz sympatię klientów. Cinnamon Hostel zabiera swoich gości na ucztę dla zmysłów. Daje im bowiem do dyspozycji pokoje wystylizowane i noszące nazwę różnych przypraw takich jak imbir, anyż i wiele wiele innych. Zresztą pokoje nawiązujące swoim stylem do filmów, czy też pomieszczenia tematyczne np. „pokój podróżnika” to już raczej nic nowego. Ciekawym pomysłem może się natomiast pochwalić holenderska grupa hotelarska La Bergere. Firma najzwyczajniej w świecie skupuje od swoich klientów meble. A Ty nie chciałbyś odwiedzić pokoju, wyposażonego w Twoje stare dobre meble?